PODŁĄCZYŁ PRZYCZEPKĘ DO AUTA I ODJECHAŁ JAK Z WŁASNĄ
Data publikacji 14.10.2009
Wczoraj dyżurny wejherowskiej komendy przyjął telefoniczne zgłoszenie od mieszkańca Rumi, z którego wynikało, że chwilę wcześniej nieznana mu osoba ukradła należącą do niego przyczepkę samochodową. Po przekazaniu komunikatu do wszystkich patroli w terenie, policjanci ze Śmiechowa zatrzymali sprawcę kradzieży. Za zabranie cudzego mienia grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Wczoraj po godz.: 20.00 pod jedną z posesji na terenie osiedla Lotnisko w Rumi podjechał srebrny van. Kierowca wysiadł z auta i po podczepieniu stojącej tam przyczepki - odjechał.
Całą sytuację zauważył przypadkowy świadek. Poinformował o tym właściciela przyczepki.
Zaraz po otrzymaniu zgłoszenia dyżurny przekazał komunikat o kradzieży wszystkim patrolom w terenie. Jeden z nich zauważył na drodze K-6 forda galaxy ciągnącego za sobą przyczepkę odpowiadającą opisowi. Dodatkowo kierowca pojazdu na widok radiowozu zmienił kierunek jazdy i zaczął przyśpieszać. Po zatrzymaniu samochodu początkowo tłumaczył się zapomnieniem dowodu rejestracyjnego przyczepki. Kolejne tłumaczenia 39-letniego mieszkańca gminy Wejherowo, że przed chwilą nabył przyczepkę od nieznanego sobie mężczyzny, nie były dla policjantów wiarygodne. Okazało się, że należała do zgłaszającego kradzież.
39-latek trafił do policyjnego aresztu. Kradzież zagrożona jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.