KRADZIONA KOMÓRKA ZA KALORYFEREM
Data publikacji 23.11.2009
Wczoraj zatrzymano 17-letniego pucczanina podejrzanego o kradzież dwóch telefonów komórkowych z puckiego lombardu. Do zdarzenia doszło w minioną sobotę. Wartość telefonów wyceniono na 1 tys. zł. W poniedziałek do policyjnego aresztu trafił 21-lateni paser - brat podejrzanego. Obu mężczyznom grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Zgłoszenie o sobotniej kradzieży dwóch telefonów komórkowych w jednym z puckich lombardów policjanci otrzymali w poniedziałek. Wartość telefonów wyceniono na ponad 1 tysiąc złotych.
Śledczy ustalili, że jeden z telefonów odnalazł się w poniedziałek kiedy to do okradzionego lombardu przyszedł 37-letni mieszkaniec gm. Puck i chciał zastawić w nim kradziony telefon. Mężczyzna nie wiedział, że ma kradzioną komórkę. Po wyjaśnieniu sytuacji oddał ją właścicielowi.
Policjanci bardzo szybko wpadli na trop sprawcy. Ustalili, że kradzieży dokonał 17-letni pucczanin. Pojechali do jego domu, ale zastali w nim starszego brata. 21-latek na widok mundurowych zaczął zachowywać się nerwowo. Wyszło na jaw, że ma jeden z kradzionych telefonów. Komórka była zapakowana w folię i schowana za kaloryferem. 21-letni paser trafił do policyjnego aresztu. Okazało się, że telefon miał od 17-letniego brata. Postawiono mu zarzut paserstwa.
Wczoraj poszukiwanego w tej sprawie 17-latka zatrzymał funkcjonariusz w czasie wolnym od służby. Zauważył go na puckim rynku, młodzieniec rzucił się do ucieczki, jednak błyskawicznie został zatrzymany. Trafił do policyjnego aresztu.
Przy zatrzymanym 17-latku policjanci zabezpieczyli jeszcze jedną komórkę, jak się okazało także skradzioną w Pucku - 3 tygodnie wcześniej. Sprawa jest rozwojowa, policjanci wyjaśniają okoliczności tej kradzieży.
Dzisiaj 17-latkowi zostaną postawione zarzuty - kradzieży dwóch telefonów i paserstwa. Obu mężczyznom grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.